Kto nie marzył w czasie swych dziecięcych lat o odwiedzeniu świata bajek? Spotkaniu fantastycznych postaci i robieniu rzeczy niemożliwych? Pan Kleks już od paru pokoleń zabiera dzieci do swojej fantastycznej krainy pełnej bajek i czarów dzięki książkom, filmom, piosenkom. Od kilku lat w Katowicach można odwiedzić również świat Pana Kleksa i jego samego we własnej osobie.
Bajka Pana Kleksa to połączenie tematycznej sali zabaw, warsztatów z wiedzy o przyrodzie, ekologii, literaturze i interaktywnej teatralnej zabawy. Jest misja szukania zagubionych skarbów, zabawy ruchowe, doświadczanie świata, a wszystko okraszone humorem rodem z literatury Brzechwy, który zadowoli również dorosłych.
Bajka znajduje się w Katowicach na ulicy Porcelanowej w jednym z poprzemysłowych budynków. Fabryki Porcelany. Jest to kolejny przykład po Fabryce Elfów jak można z powodzeniem zagospodarować przestrzeń i stworzyć wartościową atrakcję dla dzieci. Niedawno po naszej wizycie dowiedziałam się, że Bajka Pana Kleksa otrzymała wyróżnienie Polskiej Organizacji Turystycznej oraz została zaliczona do 10 najlepszych atrakcji turystycznych w Polsce. Więcej o zdobywcach certyfikatu POT na stronie Polskiej Organizacji Turystycznej.
Dojazd samochodem jest całkiem prosty, mimo nigdy niekończących się remontów. Parking dostępny, w weekendy jest bezpłatny. Zwiedzanie Bajki rozpoczynamy od procedur higienicznych – dzieci muszą zmienić skarpetki, a dorośli zafoliować swoje buty. Jeśli ktoś zapomni skarpetek – my zapomnieliśmy 🙂 – można kupić Bajkowe skarpetki za kilka złotych (przy okazji dzieciaki mają pamiątkę). W sklepiku są również ładne gadżety, gry, książki, koszulki. Pierwszym miejscem, które zwiedzamy po wejściu jest sala Ostatni Rezerwat Przyrody. Centralną część zajmuje „drzewo” na którym zawieszone są fotele-huśtawki. Miejsce jest bardzo przyjemne. Tuż obok jest kawiarnia Meluzyna, w której można spróbować bajkowych przysmaków przygotowanych ze zdrowych produktów. Pierwsze co zwraca uwagę, to piękny wystrój, dekoracje, wysokiej jakości sprzęty. Bajka dba również o zdrowe i higieniczne utrzymanie – znajduje się tam mini tężnia solankowa oraz oczyszczacze powietrza.
Po zebraniu się grupy, zwiedzających wita przewodnik – mieliśmy szczęście, bo nas przywitał Pan Kleks we własnej osobie. Dzieci były zachwycone. Po bez trudu przełamanych lodach przedstawieniu misji rozpoczęło się odwiedzanie kolejnych, równie pięknych i pomysłowych sal oraz wykonywanie zadań. Najbardziej z wizyty w Bajce skorzystają dzieci w wieku 6-12 lat. Pan Kleks lub jego współpracownicy przekazują wiedzę o świecie na dosyć zaawansowanym poziomie szkoły podstawowej. Również zadania ruchowe, które pojawiają się w trakcie misji mogą przysporzyć młodszym dzieciom kłopotu.
Według moich dzieci najfajniejsze było:
- sam Pan Kleks,
- różnorodność sal-krain,
- szuflady z sekretami Pana Kleksa,
- zjeżdżalnie,
- zadania manualne,
- gry interaktywne o kosmosie,
- złomowisko robotów.
Minusem było to, że za szybko się skończyło, nie można się bawić i wchodzić do sal po zakończeniu misji. Ciekawą opcją jest możliwość organizacji urodzin. Jeśli ktoś, tak jak my, zakocha się w Bajce Pana Kleksa, to warto śledzić ich stronę – bajkapanakleksa.pl oraz profile w mediach społecznościowych www.facebook.com/BajkaPanaKleksa, bo organizują sezonowo również dodatkowe wydarzenia.