Od dziecka uwielbiałam muzykę. Dorastałam w latach 90-tych. O ile mnie pamięć nie myli, nie było wtedy tak różnorodnych zajęć muzycznych dla dzieci jak obecnie. A jednak wielu talentom muzycznym z naszego pokolenia – i wcześniejszych pokoleń – udało się wypłynąć. Ile talentów nie zostało odkrytych? – tego się już nigdy nie dowiemy. Czy dzisiejsze możliwości edukacji muzycznej okażą się bardziej sprzyjające dla kolejnych pokoleń przyszłych artystów?
Na czym polegają zajęcia muzyczne?
Zajęcia umuzykalniające obejmują:
- słuchanie muzyki (koncerty, audycje),
- reagowanie na muzykę (taniec, wszelkie czynności muzyczno-ruchowe, muzykoterapia),
- wykonywanie muzyki (śpiew, gra na instrumentach),
- tworzenie.
Wszystkie czynności muzyczne wzajemnie na siebie wpływają, ale bazą każdej czynności muzycznej jest słuchanie, następnie percepcja (czyli najprościej mówiąc – rozumienie). Na podstawie tych dwóch dobrze opanowanych czynności możemy następnie prawidłowo reagować na muzykę, wykonywać ją. Tworzenie muzyki wymaga opanowania wszystkich powyższych czynności.
Elementarne czynności muzyczne zawierają się we wszelakich zajęciach od rytmiki, przez muzyczne brzdące, młode filharmonie, warsztaty tańca dla dzieci, muzyczne zabawy, etc. Na kolejnych etapach edukacji czynności muzyczne są coraz bardziej skomplikowane i trudniejsze. Brak solidnych podstaw może bardzo utrudnić rozwój wrodzonych talentów, a może nawet uniemożliwić. W tym miejscu chciałabym podkreślić, że każdy człowiek (poza osobami niesłyszącymi) posiada w pewnym stopniu zdolności muzyczne. Dlatego warto zainteresować się, co możemy zrobić dla odkrycia możliwości naszego dziecka.
Kiedy warto iść na zajęcia muzyczne?
Zajęcia z muzyką można znaleźć już znaleźć nawet dla niemowląt. A jeśli poszukać jeszcze dokładniej – to nawet można znaleźć oferty umuzykalniania dziecka, które znajduje się jeszcze brzuchu mamy. Są rodzice, którzy chodzą na takie zajęcia. I chociaż zarzucanie nadgorliwości rodzicom w dzisiejszych czasach jest całkiem częstym zjawiskiem, ja uważam, że nie ma w tym nic złego. Przeciwnie – poza kontaktem z muzyką, niemowlęta czy małe dzieci często po raz pierwszy stykają się z innymi dziećmi, a także z innymi ludźmi niż najbliższa rodzina. Z pewnością dobrze wpływa to na rozwój ich zachowań społecznych. Dla świeżo upieczonych rodziców jest to również dobra okazja do zapoznania sie z innymi rodzicami i wymiany informacji.
Niemniej jednak uważam, że zajęcia muzyczne dla niemowląt nie są konieczne dla rozwoju muzycznego tak małego dziecka. Dla bardzo małych dzieci prawie wszystko jest edukacyjne. Dzieci, które dopiero poznają świat, uczą się nowych rzeczy – także zjawisk muzycznych – z każdego zdarzenia, sytuacji, przedmiotu. Jeśli zadbamy o dobre warunki muzyczne w domu, nie musimy chodzić z dzieckiem na zajęcia. A nawet – jeśli warunki muzyczne w domu nie są dobre – zajęcia na niewiele się zdadzą. Starsze dzieci potrzebują i skorzystają z bardziej wyszukanych, przemyślanych form edukacji.
Generalnie wiek przedszkolny jest czasem, w którym dzieci systematycznie zaczynają uczyć się muzyki – śpiewania, gry na prostych instrumentach perkusyjnych, tańca, reagowania na zmiany muzyczne. Według niektórych specjalistów muzycznej edukacji, jednostki wybitnie uzdolnione powinny jak najszybciej rozpocząć naukę śpiewu i gry na instrumencie. Z drugiej strony, przejawiane przez dziecko umiejętności w wieku przedszkolnym nie muszą być prognostyczne dla kariery muzycznej w przyszłości. Dlatego tak naprawdę jest to kwestia decyzji rodziców, ich dobrej woli i wglądu w możliwości własnych dzieci. O czym warto pamiętać, kiedy zdecydujemy się na zajęcia muzyczne?
Zajęcia muzyczne dla dzieci – co jest ważne
Kompetencje instruktora
Jeżeli decydujemy się na zajęcia muzyczne, to warto dowiedzieć się, czy osoba, która je prowadzi posiada odpowiednie kompetencje. Wydawać się może, że włączenie muzyki, pośpiewanie i pokołysanie się z dzieciakami to niewielka sztuka. Pedagogika muzyczna jako nauka bardzo rozwija się od dawna, więc myślę, że warto zaufać wieloletniemu doświadczeniu. Wykwalifikowany specjalista na pewno nie zaszkodzi naszemu dziecku. Niekompetentne zajęcia mogą zepsuć dziecku wrażliwość muzyczną poprzez słabej jakości materiał muzyczny, zniechęcić dziecko do muzycznych działań zbyt dużymi lub zbyt małymi wymaganiami. Poza tym, że instruktor powinien być wykwalifikowany muzycznie, trzeba też zwrócić uwagę, czy nasze dziecko i my sami lubimy go i odpowiada nam jego podejście do dzieci. Jest to ważne, ponieważ silne przeżycia związane z muzyką w dzieciństwie – między innymi osobisty kontakt z indywidualnością muzyczną – jest często punktem zwrotnym w rozwoju muzycznym. Od tego może zależeć, czy dziecko zacznie się interesować muzyką czy wręcz przeciwnie.
Materiały
Materiał muzyczny wykorzystywany do słuchania, śpiewania, grania zależy od instruktora. Wyróżniłam jednak ten element ze względu na to, że sami w domu też korzystamy z różnych materiałów muzycznych. Podstawowym błędem w zapoznawaniu dziecka z muzyką jest brak „żywej muzyki”, czyli korzystanie jedynie lub przede wszystkim z nagrań. Zwłaszcza dla małych dzieci niezbędna jest bezpośrednia dostępność przykładów „żywych zachowań muzycznych” , nawet jeśli jest niedoskonała. Czyli jak najwięcej śpiewania w obecności dziecka przez mamę, tatę, babcię. Najlepiej z instrumentem, ale jeśli to nie możliwe, to śpiewajmy razem z nagraniami. Albo w ogóle bez “podkładu” muzycznego.
Ważne też, żeby nie przesadzić z ilością muzyki. Jeśli muzyka będzie towarzyszyła w domu przez cały czas, to dziecko będzie tym zmęczone i zacznie ignorować muzykę. Nie jest to dobry nawyk, ponieważ warunkiem nauczenia się czegokolwiek jest dokładne spostrzeżenie. Jeśli chodzi o korzystanie z nagrań, to od razu pojawia się też problem słabej jakości nagrania, słabych głośników np. w telefonie. Zła jakość akustyczna muzyki także nie pozwoli dobrze się skupić na treści. Pamiętajmy o pewnej zależności wszelkiego uczenia się i preferencji od pierwszych doświadczeń. To, czego nauczymy się na początku, jest bazą do oceniania kolejnych zjawisk. Jeśli przyzwyczaimy dziecko do słabej jakości nagrań, to mało prawdopodobne, żeby w przyszłości miało bardziej ambitne wymagania.
Jeśli chodzi o inne materiały, czy narzędzia które są wykorzystywane do działalności muzycznej, to należy wystrzegać się złej jakości instrumentów. Zdarzało mi się podczas różnych zabaw muzycznych, że rodzice lub inne osoby dorosłe lekceważąco odnosiły się do strojenia instrumentu. Bo przecież dzieci i tak nie zauważą różnicy. Dla mnie z kolei jest to niezrozumiałe. Jak można korzystać z instrumentów, które są nienastrojone, albo takich, których się nie da w ogóle nastroić tak, aby grał czyste dźwięki? W przypadku instruktora zajęć powinno to być dyskwalifikujące.
Efekty
Nie należy mieć zbyt dużych oczekiwań na początku nauki muzyki. Zwykle rodzice spodziewają się szybkich efektów – śpiewania piosenki, zatańczenia, czy zagrania czegoś. Dziecko może mieć odpowiednie predyspozycje i będzie w przyszłości artystą. Ale wśród innych dzieci i pani, którą dopiero poznał, najprawdopodobniej będzie bardziej zaaferowany wszystkim, tylko nie treścią zajęć. Czasem dziecko przez miesiąc, a nawet dłużej nie jest w stanie zaśpiewać prawidłowo żadnej piosenki, której się uczyło, ale czy można zmierzyć jaką korzyść osiągnęło z osłuchania się dostosowanej do swojego rozwoju muzyki?
Z drugiej strony, jeśli jesteśmy pewni, że zajęcia są profesjonalnie prowadzone, a efektów w ogóle nie widać– przynajmniej przy rodzicach – to może być to sygnałem, że w domu jest za mało okazji wspólnego muzykowania. Dziecko będzie śpiewało, grało, tańczyło chętnie z tymi osobami, które w naturalny sposób zachęcają je do muzyki. Godzina zajęć muzycznych w tygodniu z panią instruktorką to za mało, żeby dziecko pokochało muzykę. Zwłaszcza, jeśli dziecko jest przyprowadzane „w kratkę”. Szczerze mówiąc nie spotkałam się z żadnym innym zawodem, w którym systematyczność w pracy byłaby tak istotna jak u muzyków.
Granice sukcesu muzycznego są zależne od wrodzonych zdolności. Nigdy jednak nie należy się spieszyć z oceną możliwości dziecka, ponieważ ich ujawnienie i rozwój w dużej mierze zależy od warunków zewnętrznych. Z tego wynika, że granice sukcesu w muzycznych czynnościach możemy poznać tylko metodą prób i błędów poprzez rozpoczęcie działalności muzycznej. A zatem – pamiętając o profesjonalizmie instruktorów, dobrej jakości materiałach i systematyczności – bierzmy się do dzieła i dajmy dziecku szansę!